czwartek, 24 maja 2012

Rozdział 32


* oczami Zayna*
To nie była ta sama Em, która zawsze chodziła uśmiechnięta od ucha do ucha i mówiła nam, że nie można się załamywać. Musiało być naprawdę źle. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, co ona teraz czuje. Siedziała oparta o szybę i spoglądała tęsknym wzrokiem za okno. Chciałem się do niej odezwać, powiedzieć jej coś, co podniesie ją na duchu, ale naprawdę nie wiedziałem co. Przecież zwykłe ,, Wszystko będzie dobrze’’ stanowczo nie wystarczy. Chłopacy podobnie jak ja spoglądali na Em i zastanawiali się, co by tu zrobić, aby ta atmosfera przepełniona smutkiem zniknęła. W końcu odezwał się Liam
- A co wy na to aby wpaść do Nados?- zapytał a twarz Niall’a rozpromieniła się
- Nados.. No pewnie!- Krzyknął chłopak i spojrzał na Em. Ona widząc szczęście w jego oczach spojrzała na mnie a potem na całą resztę i powiedziała
- To świetny pomysł. Jedźmy.- Niall wstał i uściskał ją serdecznie. Dopiero teraz zorientowałem się jaka ona jest szczupła. Kiedyś gdy się uśmiechała miała takie słodkie dołeczki jak Haroldzik a teraz? Sama skóra i kości. To zapewne wszystko przez ten stres. Samochód zatrzymał się i chłopcy zaczęli wychodzić. Miałem pójść w ich ślady ale poczułem czyjąś dłoń na mojej dłoni.
- Zayn- powiedziała Em- Czy mogę mieć do Ciebie prośbę?-
- Oczywiście. Potrzebujesz czegoś?-
- Tak. Nie chcę wchodzić do środka. Za dużo ludzi, za dużo twarzy. Możesz wziąć mi coś na wynos?-
- No jasne. Poczekaj chwilę. Zaraz wracam.- Odpowiedziałem i ruszyłem przed siebie. Wchodząc uderzył mnie zapach Fast- Food’u.
- Gdzie jest Em?- zapytał Niall konsumujący swoje danie
- Została w aucie. Źle się czuje. – Pierwszy raz skłamałem przy moich przyjaciołach.- Nie obrazicie się gdy zabiorę ją do domu a potem przyśle po was auto?- zapytałem
- No coś Ty stary. Zawieź ją do domu, zostań z nią a rano pogadamy i zobaczymy co  dalej.- powiedział Liam i spojrzałem na Harryego. Spoglądał na mnie dosyć dziwnym i nieufnym wzrokiem.
- Tak, tak będzie najlepiej – powiedział a ja się odwróciłem, złożyłem zamówienie i wyszedłem z rękami obładowanymi pysznościami.
- Jestem- powiedziałem pakują się do auta – Zmęczona?- spojrzałem na nią a jej oczy kleiły się do snu
- I to bardzo. Dzień pełen wrażeń. Najpierw Harry potem Louis. To wszystko moja wina. Ja przyciągam jakieś złe moce, które robią wszystko aby zranić tych, których kocham. -
- Co Ty za bzdury opowiadasz- powiedziałem i dałem znać kierowy aby jechał do domu- Nigdy nie spotkałem takiej osoby, która miałaby więcej szczęścia od Ciebie-
- A to niby jakie ja mam szczęście?- zapytała i uśmiechnęła się zadziornie. Po raz pierwszy tego wieczoru mogłem ujrzeć jej uśmiech. Uwielbiałem jak uśmiechała się w ten sposób
- No wiesz. Siedzisz obok  cudownego Zayna Malika a na dodatek spędzisz noc  jego domu a kto wie może nawet w jego łóżku wtulona w jakże cudowną i umięśnioną klatkę piersiową- mówiąc to zrobiłem śmieszną minę a Em zaczęła się śmiać. W końcu mi się udało.
- Jakie to tam szczęście. To raczej horror.- powiedziała a ja zacząłem ją łaskotać. Docinaliśmy sobie całą drogę do domu
- Jesteśmy na miejscu- powiedział kierowca a my wysiedliśmy. Powiedziałem mu aby pojechał po chłopców i ruszyliśmy wąską ścieżką. Dom pochłonięty był w mroku. Zapewne wszyscy spali albo wyszli. Wchodząc do domu zastałem kartkę od rodziców, że pojechali do znajomych. Pomogłem Zdjąć Em płaszcz i zaprosiłem do kuchni.
- Herbaty?-
- Tak, poproszę- powiedziała i uśmiechnęła się. Ten uśmiech był dla mnie. Cały tylko i wyłącznie dla mnie. Przeprosiłem ją na moment i ile sił w nogach pognałem na górę ogarnąć pokój. Wszystkie brudne rzeczy wrzuciłem do kosza w łazience a te, które wydawały mi się czyste wylądowały na dnie ogromnej szafy. Brudne kubki i talerze wyniosłem do gościnnego pokoju. Stwierdziłem, że pokój wygląda już na tyle OK., że nie trzeba więcej się starać. Zszedłem na dół i zastałem ją wpatrującą się w zdjęcia wiszące na ścianie.
- To Ty?- zapytała i pokazała zdjęcie wiszące bardzo wysoko
- Nie, to mój dziadek-
- Jesteś do niego niesamowicie podobny. Już teraz wiem po kim odziedziczyłeś tak niesamowitą urodę- powiedziała a ja czując, że się rumienię uciekłem do kuchni. Akurat woda zaczęła się gotować więc zalałem herbatę i wysypałem ciastka z pudełka. Zaczęły się poszukiwania tacy. Dostrzegłem ją po drugiej stronie kuchni. Musiałem przeczłapać obok Em tak aby nie zobaczyła moich zarumienionych policzków. W jedną  stronę poszło całkiem przyzwoicie ale wracając zobaczyła mnie i zapytała:
- Dobrze się czujesz? Jesteś taki trochę czerwieńszy?-
- Tak dobrze się czuję tylko jest mi strasznie gorąco.- powiedziałem i włożyłem  na tace wszystko co było mi potrzebne.
- Chodźmy na górę. Obejrzymy jakiś film lub coś- powiedziałem a ona chwyciła moją dłoń i ruszyliśmy na górę.
* oczami Em*
Nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Chwyciłam go bez żadnych problemów za rękę i po prostu poszłam za nim. Doszliśmy do jego pokoju i wcale nie zdziwił mnie jego wystrój. Na podłodze leżał duży materac, który zapewne służył za łóżko, w rogu stała mała komoda a po drugiej stronie była obszerna garderoba. Wisząca gitara, duży telewizor i panorama Londynu. Normalny pokój nastolatka. Zayn ostrożnie postawił tacę na małym stoliczku tuż obok ,, łóżka’’ i podszedł do telewizora.
- To co oglądamy? Może horror?-
- Dzisiaj Ty wybierasz- dałam mu wolną rękę. Wybrał jakiś horror i usiadł obok mnie.
- A! Zapomniałbym- rzekł i wstał. Po chwili przyniósł mi duuuużego T-shirt’a i powiedział- Jako piżamka-
- Gdzie jest łazienka?-
- Prosto i w lewo-  wyszłam z pokoju i po krótkich poszukiwaniach znalazłam łazienkę. Na ścianach były kafelki imitujące wodę a na podłodzie takie w kolorze piasku. Wszystko sprawiało wrażenie jakbym była na plaży. Umyłam i przebrałam się i wróciłam do chłopaka. Leżał na łóżku w samych bokserkach. Nie wiem czy zauważył to ale z wrażenia aż zatrzymałam się. Jego ciało to bajka. I ten tatuaż… Co ja robię? To już drugi chłopak, z którym będę spać. Nie jest dobrze. Jeden jest lepszy od drugiego. Mam chłopaka a robię takie rzeczy. W głowie zabrzmiały mi słowa mamy: ,, Każda dziewczyna powinna mieć trochę szacunku do siebie”. Przeszedł mnie dreszcz. Ruszyłam w stronę Zayna. Ułożyłam się tuż obok niego a on włączył film i podał mi moją kolację. Nawet nie patrzyłam co jem tylko jadłam ile mogę bo byłam strasznie głodna. Po zjedzonym posiłku wypiłam herbatę i z pełnym brzuszkiem ułożyłam się na jego klatce piersiowej. Już teraz wiedziałam dlaczego włączył horror. Praktycznie cały czas do końca filmu byłam wtulona w jego ciało i dosłownie drżałam ze strachu. Czułam jego dłoń, która gładziła moje plecy. Z Lou jeszcze nigdy nie byłam tak blisko. Przy czarnuszku czułam się inaczej. Czułam się wyjątkowo i czułam to coś. To, czego brakowało mi przy Lou. Czyżbym zakochiwała się w Zaynie?  Nie… To nie jest możliwie… Przecież to Louis jest moją wielką miłością i to jego tak naprawdę kocham. Ale z kolei Zayn działa na mnie w ten specyficzny sposób. Bijąc się z własnymi myślami usłyszałam cichutkie mruczenie
- Śpisz?- zapytał Zayn i pogładził mnie po głowie
- Nie. Nie potrafię usnąć.- stwierdziłam fakt.
- Dlaczego? Co się dzieje?- zapytał zmartwionym głosem i usiadł. Ułożyłam mu się na nogach i popatrzyła  w te orzechowe oczy, które były praktycznie nie dostrzegalne w tym mroku.
- Żebym ja sama o tym wiedziała. Męczy mnie już ta cała sytuacja. Nie wiem co czuję…- powiedziałam i poczułam jak Zayn zbliża się do mnie.
- Chodzi o uczucie do Louisa? Jeśli nie jesteś pewna jego uczucia to ja Cię zapewniam, że ona kocha Cię ponad wszystko. Nigdy nie był taki jaki jest z Tobą Em.-
- Tu nie chodzi o jego uczucia tylko o moje… - odparłam krótko
- Wiesz co? Może zostawmy to na jutro. Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym. Naprawdę nas nie znałaś? Dowiedziałaś się dopiero o zespole gdy już byłaś z Lou?-
- Wiesz to nie do końca tak było. Dowiedziałam się o was wtedy jak kelnerka zapytała chłopków o autograf. Musiało to nieźle wyglądać bo już praktycznie wszędzie o was słyszano a ja taka ciemna masa i nic.-
- Nie mów tak brzydko o sobie- powiedział i cmoknął mnie w policzek. Nie.. To nie było cmoknięcie. To był pocałunek. To był jeden z tych pocałunków, które chłopak daje dziewczynie aby jej coś uświadomić.
- Zayn czy Ty czujesz coś do mnie?- zapytałam sama nie wiem dlaczego
- Skąd Ci to przyszło do głowy?- odpowiedział zdziwiony chłopak
- Ale odpowiedz- naciskałam sama nie wiedząc czy chcę usłyszeć odpowiedź
- Em kocham Cię jak siostrę- powiedział chłopak i jego głos zaczął drżeć. Wiedziałam, że mnie okłamuje ale nie wiedziałam dlaczego to robi. Podniosłam się z jego kolan i spojrzałam na niego.
- I tylko to tak?- mój głos również zaczął drżeć bo cholernie bałam się tego co powie. Bałam się tego ponieważ wiedziałam, że coś takiego nigdy nie przejdzie wśród zespołu. Kochałam Louisa ale zbyt oddaliliśmy się od siebie za to z  Zanem było inaczej.
- Nigdy nie potrafiłem mówić o swoich uczuciach i nigdy nie potrafiłem okłamywać kobiet. To nie jest wszystko co do Ciebie czuję. Ale jaki to ma sens? – spojrzał na mnie a ja patrzyłam w jego oczy. W końcu pojawiły się w nich łzy.- Nie wiesz? To Ci powiem. To nie ma najmniejszego sensu. Jesteś z Louisem i uwierz, że gdyby on Cię zranił nie wiem co bym mu zrobił. Każdy wasz dotyk, każdy pocałunek sprawia, że moje serce rozpada się na kawałki. Nie chciałem Ci nic mówić o moich uczuciach bo wiedziałem, że jesteś szczęśliwa bo masz Louisa a mnie traktujesz jak przyjaciela, którego wtedy potrzebowałaś. Jesteś dla mnie bardzo ważna Em i nie znikaj z mojego życia tylko dlatego, że powiedziałem Ci jak się ma sprawa moich uczuć wobec Ciebie. - patrzyłam się na niego jeszcze dobrą chwilę i w końcu coś pękło w sercu. Nie wytrzymałam i pocałowałam go nie patrząc na konsekwencje tego wyboru.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie mogłam wytrzymać i musiałam coś napisać. Miałam dzisiaj taki piękny sen z Zaynem w roli głównej. Nie chciałam się budzić ale niestety szkoła popsuła moje wyobrażenie na temat ust i pocałunków tego jakże HOT pakistańczyka. Uzależniam się od niego. Moje prywatne bóstwo <3. Statystyki wcale nie idą w górę co bardzo mnie martwi :[
Mam do was prośbę. Piszcie w komentarzach adresy swoich blogów. Zrobimy ich małe zestawienie i może coś jeszcze :] Uwielbiam was za wasze słowa :] Dzięki za wszystko xoxo

6 komentarzy:

  1. Wow, najpierw Louis, później Harry, a teraz Zayn i na dodatek wszyscy jednego dnia. Nie powiem że nie, twoja wyobraźnia po prostu jest wielka. Czemu ja nie mogę mieć jakichś fajnych snów? Ciągle tylko ten Niall&Kangur, chociaż nie powiem zestawienie blondaska ze słodziutkim zwierzątkiem też nie jest najgorsze. A co do blogów, które prowadzę:
    -notrealevents.blogspot.com
    -timespentwithboys.blogspot.com
    Kiedyś prowadziłam też:
    -storyaboutonedirection.blog.pl
    Ale skończyłam tą historię po 50 rozdziałach. Jeszcze raz muszę ci powtórzyć, twoje opowiadanie jest boskie. I'm yours forever! xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. TAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!
    Nareszcie ZAYN !! Uhhuuu .. Zaczynam się uzależniać od opowiadań z tym chłopakiem. Po prostu jest cudny sam w sobie i okropnie zazdroszczę Ci takich snów :C
    Świetny rozdział i oby jak najwięcej MALIKA !! :D

    Pozdrawiam :http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O.MÓJ.ZAYNIE?! , jaki świetny rozdział ciekawe co będzie teraz z Em i naszym słodziutkim czarnuszkiem , no normalnie nie mogę się doczekać!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zayn to Twoje bóstwo? Nie! On jest może być tylko Waszym obiektem westchnień-On jest mój!(żarcik :d) Jedyny w swoim rodzaju dobrze zbudowany mężczyzna z tatuażami na ciele, oliwkowej cerze i ciemnych oczach. Pod wąziutką górną wargą kryją się śnieżnobiałe ząbki. Za jego perfekcyjnie ułożonymi czarno kruczymi włosami w uszach lśnią kolczyki. Długie rzęsy niczym pomalowane mascarą. Tak to on. A Jednak o prawda, dziewczyny "lecą na drani. Awww! świetny rozdział kochana!:* Komentujcie dziewczyny! Bloga nie piszę, nie mam talentu..

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow. Po prosty wow. Gdybym ja miała takie pomysły jak Ty to na pewno mój blog (http://dream-come-true.blog.pl/) byłby o wiele lepszy. No ale nic, w końcu nie każdy nadaje się do pisania opowiadań ;pp

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie było mnie 4 dni ( z powodu szkolnej wycieczki do Zakopanego ) , a tu 3 rozdzaiły ! Pochłonęłam je szybciutko , cudowne , jedyne w swoim rodzaju . Ale koniec... aaaaa ! W końcu Zayn ♥♥♥ Tak ! Ona musi z nim być , muusi ! Jestem niezwykle podekscytowana tym wszystkim . Czekam na next. Buziaki kochana xoxo

    OdpowiedzUsuń