niedziela, 15 kwietnia 2012

Prolog

Jedyne co pamiętam z tego dnia to tylko tyle, że padał intensywny deszcz. Był lipiec. Słońca było niby pod dostatkiem ale akurat tego dnia go zabrakło. Przyszedł deszcz i zabrał wszystkie brudy tego świata... Zabrał to co było dla mnie najważniejsze. Zabrał mi sens życia!
Słyszałam głośny śmiech, który nagle przerodził się w krzyk. Blask reflektorów oświetlił moją twarz. Spojrzałam na ułamek sekundy na Patryka i zobaczyłam w jego powiększających się źrenicach strach. Nie pamiętam nic więcej. Budzę się w szpitalu. Blask jarzeniówek dosłownie mnie oślepia. Nie wiem gdzie jestem, co tu robię, gdzie jest mama, tata, Patryk i siostrzyczki. Czuję jeden wielki ból... Czuję jakby całe moje ciało zbuntowało się przeciwko mnie... Delikatnie próbuję podnieść dłoń. Nie mogę unieść ręki.. Pewnie to sprawka tego twardego elementu na niej. Słyszę głos, którego nie znam. Czuję dotyk, który rodzi we mnie ból.. Zamykam oczy.. Nie chcę aby to się działo.. Otwieram je z nadzieją, że obudzę się we własnym łóżku. Nic z tych rzeczy. Widzę szare, zapracowane oczy, które mówią już wszystko. Opadam w nicość....

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak coś na rozgrzewkę:) Bardzo proszę komentujcie... Blog będzie opowiadał o chłopakach z 1D i o pewnej dziewczynie o której dowiecie się nieco więcej w kolejnych rozdziałach..

4 komentarze:

  1. Świetnie się zaczyna, koniecznie napisz szybko pierwszy rozdział bo strasznie mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. proszę bardzo :)
    cieszę się że jest choć jedna osoba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zaczyna
    <3
    Pozdrawiam :Maja

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero zaczęłam czytać Twojego bloga i naprawę mnie zaciekawił. Twój sposób pisania jest bardzo oryginalny. Tajemniczy i zaskakujący. Założę się, że to będzie świetny blog. Będę twoją wierną czytelniczką.
    Pozdrawiam Edyta

    OdpowiedzUsuń